Obserwatorzy

sobota, 3 listopada 2018

"Uwięzione" Natasha Preston

Hej, dzisiaj skończyłam czytać książkę "Uwięzione" Natashy Preston.
Zajęła mi kilka dni.
Przyznam, że nie umiem pisać recenzji, tylko króciutko napiszę co myślę...

Mimo, że na okładce jest napisane, że jest to bestseller New York Timesa to jak bym to tego tak nie określiła. Wiele książek na okładce ma tak napisane, ale w rzeczywistości okazuje się, że ma się co do tego wątpliwości.

"Pewnego wieczoru Summer idzie sama na imprezę. Nigdy na nią nie dociera. Lewis, jej chłopak, później nie może sobie wybaczyć, że nie było go przy niej.

W jednej chwili szczęśliwa nastolatka traci kochającego chłopaka, rodziców i brata. Traci całe swoje życie, trafiając w miejsce, z którego nie ma ucieczki. Od tej pory nie będzie już sobą, Summer. Wraz z trzema innymi dziewczynami będzie musiała znosić życie w zamknięciu, codzienny strach i ból i... o wiele więcej. W tej sytuacji nie ma dobrych zakończeń."

Podobało mi się że opisywana historia była z trzech różnych osób: Summer, Lewisa oraz Clovera oraz nie tylko w czasie teraźniejszym ale również sprzed kilku lat. 
Natomiast opis uwięzienia dotyczył tylko mycia się, jedzenia oraz oglądania filmów. 😒
Na pewno ta książka daje do myślenia i zarazem ostrzega by wieczorami nie chodzić samemu oraz by nie wsiadać do samochodu z obcym człowiekiem, którego się nie zna bo nigdy nie wiadomo kim ona jest. 

Szybko ją przeczytałam. Jest bardzo wciągająca. Zachęcam do przeczytania.


9 komentarzy:

  1. Mam ją na półce, ale jakoś jeszcze nie czytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam już o tej książce i jest na mojej liście do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie, pisanie recenzji nie jest Twoją mocną stroną, także jeżeli chcesz się nimi częściej zajmować, polecam podejrzeć opinie innych blogerów i spróbować się nimi zainspirować. Nie zgapiać – zainspirować. Bo jakby nie patrzeć, Twoja recenzja mogłaby być wzbogacona o wiele nowych akapitów czy zdań rozwijających dane kwestie. Taka drobna rada na przyszłość. ;)
    A co do książki – znam i nawet mi się spodobała. I może system więzienia dziewcząt przypominał teatrzyk tych samych gestów, trzeba brać tutaj pod uwagę samo życie ich porywacza. Trzeba patrzeć na to, że stawały mu się podporządkowane, aby nie zostać ukarane... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za radę, może kiedyś skorzystam ;)
      Na razie tylko tak luźno piszę co myślę.

      Usuń
  4. Książka, z którą chętnie umówię się na spotkanie. :)
    A ja lubię czytać o wrażeniach czytelniczych innych, nawet jeśli są to wzmianki czy rozwinięte myśli, nie musi to być od razu recenzja. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ci się spotkanie uda z książką :P

      Usuń
  5. Czytałam tę książkę jakoś czas temu i mi sie podobała :)

    Zapraszam do mnie i pozdrawiam serdecznie :)

    bookmaania.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej książce wcześniej. Ale jak wciąga i trzyma w napięciu, to zapisuję tytuł na przyszłość!

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń